O politykach

Bajor

Spod prysznica słychać plusk. To Kaczora kąpie Tusk.

Lech Aleksander Kaczyński (zwany też Spieprzaj Dziadu, ur. 18 czerwca 1949 w Polsce) – prezydent oraz samozwańczy król IV Rzeszy Kaczopolitej, jeden z braci Kaczyńskich. Jest mężem M.K.. 10 lutego 2006 roku, obawiając się gejowskich manifestacji, po powrocie do Polski z wizyty w USA zmienił u fryzjera na Mantahhanie swój image na groźniejszy i zaczął pakować na siłowni.

Gdy startował w wyborach prezydenckich, w II turze doszło do pojedynku z Donaldem z półTuska (liberalnej miejscowości gdzieś w IV Rzeszy Pospolitej), w wyniku czego doszło do ich scalenia i powstał Kaczor Donald, bohater kreskówek niejakiego Disneya. Prawdopobnie jednak jego prezydentura wkrótce dobiegnie do końca z powodu epidemii kaczej grypy. Kaczyńscy i Kaczyńskie bywają niekiedy wulgarni, co widać na obrazku.

Jego imiona brzmią „Lech” i „Aleksander”, co wzbudza podejrzenie plagiatu politycznego (Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski). Przydomek Lecha wziął się z incydentu podczas wiecu, gdy po publicznej rozmowie ze znajomym menelem pożegnał go zwyczajowym pozdrowieniem plemiennym - "Spieprzaj dziadu", co błyskawicznie zostało podchwycone przez środki przekazu jako kluczowa myśl na trzecie tysiąclecie. Nieliczni historycy spierają się, czy należy mu się ten przydomek, ponieważ wzrost karła lub 9-letniego dziecka wyklucza go z odznaczania i nadawania jakichkolwiek tytułów. W europejskim światku polityków zwany jest kartoflem.

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

fantazja

Romanus Maximus Giertych (Romano Latino, Roman Kaloryfer Giertych, Piękny Roman, Romek G., Duży Romek, Koń, ur. 27 lutego 1971 w Śremie) – obecny Minister Edukacji. Od pierwszych minut swojego życia wskazywał na swój niezwykle wysoki iloraz IQ – 428. W wieku 2 lat wynalazł ogień. Uwielbia jeździć limuzynami marki UAZ. Na jego cześć zostanie nazwany jeden z nowych miesięcy utworzony przez rządy PiS.

Notoryczny podrywacz i uwodziciel. Gdy miał 30 lat, jego fanklub liczył kilka tysięcy gospodyń. Na pytanie, co je tak zniewala w pięknym Romanie, wszystkie jak jeden mąż odpowiedziały: jego betonowe spojrzenie. Kiedyś będzie tego miliony. Lubi dzieci i becikowe. Sprzedaje ciasteczka „LPR-ki” na straganie przy metrze Służew.

Jego ulubioną potrawą jest moher w sosie własnym. Zna wiele języków między innymi łacinę, starohebrajski, perski, wczesnobizantyjski, elficki i hindopakistański. Obecnie pracuje nad opanowaniem klingońskiego.

Należy dodać, że Roman choruje na rzadką odmianę gigantyzmu a mianowicie na gigantyzm eunuchoidalny, który spowodowany jest niedoborem hormonów płciowych. Przyczyną nadmiernego wzrostu jest opóźnione kostnienie chrząstek nasadowych spowodowane obniżonym poziomem estrogenów, które są głównym czynnikiem wpływającym na ich mineralizację. Nadmierny wzrost objawia się późno. Wiek kostny jest opóźniony. Opóźnione jest również dojrzewanie płciowe.[1] Narządy płciowe moga być karłowate i niedorozwinięte. Natomiast Roman Giertych jest fenomenem – jemu skarłowaciał także mózg. Panu Ministrowi Giertychowi wszyscy bardzo współczujemy, ale dzięki niemu nie trzeba w ogóle zdawać matury, widać więc, że kocha uczniów. W 2006 roku Roman zanegowal prawdziwość teorii ewolucji, opierając się na swoim odbiciu w lustrze.

również z Nonsopedii

kolaz

a co wam sie w prezydencie niepodoba poza jego maloreprezentatywny wygladem? potraficie przytoczyc choc jeden argument mowiacy o tym ze jest zlym prezydentem? media wykreowaly jego wizerunek a nie on sam... nie chce go bronic, bo nie przepadam za konserwami:) , ale nie mam tez zamiaru na niego najezdzac...dlaczego? dlatego ze osobiscie ja ani moi rodzice nie czujemy zadnej zmiany w naszym zyciu po zmianie prezydenta...

Palkens

Wystarczy wejść na youtuba i obejrzeć filmiki 'Kaczyński pijany'
Oprócz niereprezentatywnego wyglądu ma jeszcze niereprezentatywną gestykulację oraz wymowę, do tego jest bało bystry (co wnioskuję tylko na podstawie jego wypowiedzi) w dodatku brak mu ogłady. Przykład? Po angielsku, ale komu zależy na temacie ten przeczyta

LONDON (or at least the bit of it that is interested in eastern European politics) was abuzz with unkind gossip after the Polish president, Lech Kaczynski, came visiting in November. Of several awkward moments, the most talked-about was when he looked around the cabinet room at 10 Downing Street, and muttered something which his interpreter rendered as “Not very impressive”.

There are three baffling aspects to this. One is why Poland, the weightiest country in eastern Europe, managed to choose as head of state a man whose personal merits (honesty and kindness) are disguised by an ignorant, clumsy and nervous manner.

Not very impressive

Another is why his staff are so utterly incompetent that they don’t provide him with some bland talking points.

The third is why the Polish government seems consistently to hire such lousy interpreters. Mr Kaczynski actually wanted to make a pleasant observation that it was a surprisingly small room for somewhere so important.

Poles who understand the damage done by such mistakes are gloomy. The government is not too bad—indeed it is probably one of the least bad that the country has ever had. But it is abominably bad at foreign policy.

źródło: [link widoczny dla zalogowanych]